Od początków istnienia Kościoła chrześcijanie musieli się borykać z ludźmi stwarzającymi problemy i siejącymi niezgodę.
Biblia w wielu miejscach mówi o wichrzycielach, którzy podnosili swoje głowy. Achan, zlekceważył rozkaz Jozuego. W Izraelu, w czasach sędziów, „każdy robił, co mu się podobało”. Synowie króla Dawida sprawiali mu straszliwe kłopoty. Nehemiasz i Daniel musieli się borykać z bezwzględnymi i zapiekłymi wrogami.
W Nowym Testamencie widzimy faryzeuszy i saduceuszy - cynicznych i zdeterminowanych wrogów Jezusa. Paweł i inni Apostołowie ostrzegali kościoły przed fałszywymi nauczycielami. Diotrefes lekceważył autorytet Apostoła Jana oraz innych przełożonych w Kościele.
Wichrzyciele zawsze byli i zawsze będą. Jeśli zależy nam na jedności i pielęgnowaniu bliskiej społeczności między sobą, musimy wyznaczyć wyraźną linię, której nie wolno przekraczać. Zależy nam na sobie nawzajem, dlatego w imię dobra każdego z nas dążmy do jedności.
Jedna myśl musi nam przyświecać ponad wszystko: jedność zależy ode mnie i od ciebie. Każdy z nas ma na nią wpływ i może się do niej przyczynić!
Co jeśli ktoś jest zatwardziałym wichrzycielem? 2/3
Cz. 2
Charles R. Swindoll • Romans 16:17, Titus 1:4–7, Titus 3:3–11
More from
Co jeśli...