icon__search

Rodzicielstwo według Biblii

Wykłady dla rodziców

Powrót marnotrawnego rodzica 3/3

Charles R. Swindoll • Isaiah 58:6–12, Joel 2:23–26

Kończymy nasze studium tematu rodzicielstwa. Cóż to była za podróż! Za kompas służyło nam przesłanie Pisma Świętego. Dokonaliśmy przeglądu najważniejszych tekstów Starego i Nowego Testamentu na temat rodziny i wychowania dzieci. Szukaliśmy odpowiedzi na pytanie, co Bóg uznaje za filary skutecznego rodzicielstwa. Poruszyliśmy szerokie spektrum tematów (kształtowanie charakteru, pielęgnowanie radosnych wspomnień, rozwiązywanie konfliktów), odnieśliśmy się do wszystkich etapów rozwoju dziecka, od kołyski po dorosłe życie. Być może zdałeś sobie sprawę, że niektóre sprawy robisz niewłaściwie i potrzebujesz dokonać pewnych korekt w swoim stylu wychowawczym. Co jednak, jeśli nasze dzieci dawno już wyfrunęły z gniazda, a my mamy poczucie, że jako rodzice kompletnie "zawaliliśmy sprawę"? Słuchając tych rozważań, wracała do nas myśl: Gdybym tylko wtedy wiedział to, co wiem teraz! Nie możemy cofnąć czasu, ale możemy zrobić coś z poczuciem żalu z powodu popełnionych błędów. Możesz przynieść te błędy Bogu i prosić o przebaczenie. I, niezależnie od historii twojej rodziny, możesz dzisiaj rozpocząć nowy etap - etap pojednania i pogłębienia więzi z twoimi bliskimi.

Powrót marnotrawnego rodzica 2/3

Charles R. Swindoll • Isaiah 58:6–12, Joel 2:23–26

Kończymy nasze studium tematu rodzicielstwa. Cóż to była za podróż! Za kompas służyło nam przesłanie Pisma Świętego. Dokonaliśmy przeglądu najważniejszych tekstów Starego i Nowego Testamentu na temat rodziny i wychowania dzieci. Szukaliśmy odpowiedzi na pytanie, co Bóg uznaje za filary skutecznego rodzicielstwa. Poruszyliśmy szerokie spektrum tematów (kształtowanie charakteru, pielęgnowanie radosnych wspomnień, rozwiązywanie konfliktów), odnieśliśmy się do wszystkich etapów rozwoju dziecka, od kołyski po dorosłe życie. Być może zdałeś sobie sprawę, że niektóre sprawy robisz niewłaściwie i potrzebujesz dokonać pewnych korekt w swoim stylu wychowawczym. Co jednak, jeśli nasze dzieci dawno już wyfrunęły z gniazda, a my mamy poczucie, że jako rodzice kompletnie "zawaliliśmy sprawę"? Słuchając tych rozważań, wracała do nas myśl: Gdybym tylko wtedy wiedział to, co wiem teraz! Nie możemy cofnąć czasu, ale możemy zrobić coś z poczuciem żalu z powodu popełnionych błędów. Możesz przynieść te błędy Bogu i prosić o przebaczenie. I, niezależnie od historii twojej rodziny, możesz dzisiaj rozpocząć nowy etap - etap pojednania i pogłębienia więzi z twoimi bliskimi.

Powrót marnotrawnego rodzica 1/3

Charles R. Swindoll • Joel 2:23–26, Isaiah 58:6–12

Kończymy nasze studium tematu rodzicielstwa. Cóż to była za podróż! Za kompas służyło nam przesłanie Pisma Świętego. Dokonaliśmy przeglądu najważniejszych tekstów Starego i Nowego Testamentu na temat rodziny i wychowania dzieci. Szukaliśmy odpowiedzi na pytanie, co Bóg uznaje za filary skutecznego rodzicielstwa. Poruszyliśmy szerokie spektrum tematów (kształtowanie charakteru, pielęgnowanie radosnych wspomnień, rozwiązywanie konfliktów), odnieśliśmy się do wszystkich etapów rozwoju dziecka, od kołyski po dorosłe życie. Być może zdałeś sobie sprawę, że niektóre sprawy robisz niewłaściwie i potrzebujesz dokonać pewnych korekt w swoim stylu wychowawczym. Co jednak, jeśli nasze dzieci dawno już wyfrunęły z gniazda, a my mamy poczucie, że jako rodzice kompletnie "zawaliliśmy sprawę"? Słuchając tych rozważań, wracała do nas myśl: Gdybym tylko wtedy wiedział to, co wiem teraz! Nie możemy cofnąć czasu, ale możemy zrobić coś z poczuciem żalu z powodu popełnionych błędów. Możesz przynieść te błędy Bogu i prosić o przebaczenie. I, niezależnie od historii twojej rodziny, możesz dzisiaj rozpocząć nowy etap - etap pojednania i pogłębienia więzi z twoimi bliskimi.

Wskazówki dla rodziców dorosłych dzieci 3/3

Charles R. Swindoll • Ephesians 4:25–32

Budowa harmonijnej rodziny to zadanie na lata. Początek tej podróży upływa pod znakiem ekscytacji. Wspaniały ślub, pierwsze miesiące razem, po pewnym czasie - pojawienie się dziecka. Jednak w każdej podróży pojawiają się niespodziewane, trudne momenty. Wspólne życie nie oznacza niezakłóconej sielanki. Małe dzieci wywracają domowy rytm do góry nogami i wymagają od rodziców zaangażowania wszystkich sił emocjonalnych, intelektualnych i fizycznych. Każdy rozdział w życiu dziecka to nowe wyzwania. Kiedy dzieci wchodzą w lata nastoletnie rozpoczyna się jeden z najbardziej wymagających etapów rodzicielskiej podróży. Utrzymanie harmonii w tym okresie wymaga nie lada mądrości i wysiłku. A potem... Nim się obejrzymy, nasze dzieci przekraczają "magiczny" próg 18 lat. Rozpoczynają samodzielne życie. Często jednak mieszkają jeszcze dobrych kilka lat z rodzicami pod jednym dachem, a jeśli idą na studia, są od nich zależni finansowo. W końcu jednak nadchodzi moment, kiedy znajdują życiowego partnera i zaczynają projekt RODZINA od nowa. Jak budować głębokie więzi z dziećmi na tym etapie rodzicielstwa? Jak być zaangażowanym, bez uszczuplania pełnego prawa dorosłych dzieci do decydowania o własnym życiu? Jak pielęgnować rodzinną harmonię, kiedy w rodowym drzewie pojawiają się nowe "gałązki"?

Wskazówki dla rodziców dorosłych dzieci 2/3

Charles R. Swindoll • Ephesians 4:25–32

Budowa harmonijnej rodziny to zadanie na lata. Początek tej podróży upływa pod znakiem ekscytacji. Wspaniały ślub, pierwsze miesiące razem, po pewnym czasie - pojawienie się dziecka. Jednak w każdej podróży pojawiają się niespodziewane, trudne momenty. Wspólne życie nie oznacza niezakłóconej sielanki. Małe dzieci wywracają domowy rytm do góry nogami i wymagają od rodziców zaangażowania wszystkich sił emocjonalnych, intelektualnych i fizycznych. Każdy rozdział w życiu dziecka to nowe wyzwania. Kiedy dzieci wchodzą w lata nastoletnie rozpoczyna się jeden z najbardziej wymagających etapów rodzicielskiej podróży. Utrzymanie harmonii w tym okresie wymaga nie lada mądrości i wysiłku. A potem... Nim się obejrzymy, nasze dzieci przekraczają "magiczny" próg 18 lat. Rozpoczynają samodzielne życie. Często jednak mieszkają jeszcze dobrych kilka lat z rodzicami pod jednym dachem, a jeśli idą na studia, są od nich zależni finansowo. W końcu jednak nadchodzi moment, kiedy znajdują życiowego partnera i zaczynają projekt RODZINA od nowa. Jak budować głębokie więzi z dziećmi na tym etapie rodzicielstwa? Jak być zaangażowanym, bez uszczuplania pełnego prawa dorosłych dzieci do decydowania o własnym życiu? Jak pielęgnować rodzinną harmonię, kiedy w rodowym drzewie pojawiają się nowe "gałązki"?

Wskazówki dla rodziców dorosłych dzieci 1/3

Charles R. Swindoll • Ephesians 4:25–32

Budowa harmonijnej rodziny to zadanie na lata. Początek tej podróży upływa pod znakiem ekscytacji. Wspaniały ślub, pierwsze miesiące razem, po pewnym czasie - pojawienie się dziecka. Jednak w każdej podróży pojawiają się niespodziewane, trudne momenty. Wspólne życie nie oznacza niezakłóconej sielanki. Małe dzieci wywracają domowy rytm do góry nogami i wymagają od rodziców zaangażowania wszystkich sił emocjonalnych, intelektualnych i fizycznych. Każdy rozdział w życiu dziecka to nowe wyzwania. Kiedy dzieci wchodzą w lata nastoletnie rozpoczyna się jeden z najbardziej wymagających etapów rodzicielskiej podróży. Utrzymanie harmonii w tym okresie wymaga nie lada mądrości i wysiłku. A potem... Nim się obejrzymy, nasze dzieci przekraczają "magiczny" próg 18 lat. Rozpoczynają samodzielne życie. Często jednak mieszkają jeszcze dobrych kilka lat z rodzicami pod jednym dachem, a jeśli idą na studia, są od nich zależni finansowo. W końcu jednak nadchodzi moment, kiedy znajdują życiowego partnera i zaczynają projekt RODZINA od nowa. Jak budować głębokie więzi z dziećmi na tym etapie rodzicielstwa? Jak być zaangażowanym, bez uszczuplania pełnego prawa dorosłych dzieci do decydowania o własnym życiu? Jak pielęgnować rodzinną harmonię, kiedy w rodowym drzewie pojawiają się nowe "gałązki"?

Napominanie w duchu miłości 3/3

Charles R. Swindoll • Proverbs, Ephesians 6:1–4

Zgłębiając temat rodzicielstwa, nie możemy pominąć roli, jaką w wychowaniu pełni konstruktywne napominanie. Miłość nie oznacza, że przymykamy oczy na negatywne aspekty zachowania drugiej osoby. Najlepszym przykładem takiej zaangażowanej miłości jest sam Bóg. W Liście do Hebrajczyków czytamy, że kogo Pan miłuje, tego karci. (Hbr 12,5-6) Bóg nas upomina, gdy trzeba - karze, i nie jest to zaprzeczenie, ale dowód Jego miłości. Podobnie jest w zdrowej relacji rodzic-dziecko. Niestety, tak często napomnienie kojarzy nam się raczej z szorstką, gniewną reprymendą niż pełną miłości rozmową. Upominaniu bliżej do bezlitosnej krytyki niż do życzliwej przestrogi. Często jako rodzice mamy dobre intencje, ale nie wiemy, jak napominać, przez co osiągamy skutek odwrotny do zamierzonego. Na pewno jednak lekarstwem na apodyktyczne rodzicielstwo, w którym dominuje gniew i krytyka, nie jest bezstresowe wychowanie. Dobre wartości, szlachetny charakter, determinacja i samodyscyplina - to wszystko rodzi się w domu, w którym nie brak zachęty i pochwały, ale też napomnienia i korekty. Poszukajmy zatem właściwych sposobów, jak mówić prawdę w miłości.

Napominanie w duchu miłości 2/3

Charles R. Swindoll • Proverbs, Ephesians 6:1–4

Zgłębiając temat rodzicielstwa, nie możemy pominąć roli, jaką w wychowaniu pełni konstruktywne napominanie. Miłość nie oznacza, że przymykamy oczy na negatywne aspekty zachowania drugiej osoby. Najlepszym przykładem takiej zaangażowanej miłości jest sam Bóg. W Liście do Hebrajczyków czytamy, że kogo Pan miłuje, tego karci. (Hbr 12,5-6) Bóg nas upomina, gdy trzeba - karze, i nie jest to zaprzeczenie, ale dowód Jego miłości. Podobnie jest w zdrowej relacji rodzic-dziecko. Niestety, tak często napomnienie kojarzy nam się raczej z szorstką, gniewną reprymendą niż pełną miłości rozmową. Upominaniu bliżej do bezlitosnej krytyki niż do życzliwej przestrogi. Często jako rodzice mamy dobre intencje, ale nie wiemy, jak napominać, przez co osiągamy skutek odwrotny do zamierzonego. Na pewno jednak lekarstwem na apodyktyczne rodzicielstwo, w którym dominuje gniew i krytyka, nie jest bezstresowe wychowanie. Dobre wartości, szlachetny charakter, determinacja i samodyscyplina - to wszystko rodzi się w domu, w którym nie brak zachęty i pochwały, ale też napomnienia i korekty. Poszukajmy zatem właściwych sposobów, jak mówić prawdę w miłości.

Napominanie w duchu miłości 1/3

Charles R. Swindoll • Proverbs, Ephesians 6:1–4

Zgłębiając temat rodzicielstwa, nie możemy pominąć roli, jaką w wychowaniu pełni konstruktywne napominanie. Miłość nie oznacza, że przymykamy oczy na negatywne aspekty zachowania drugiej osoby. Najlepszym przykładem takiej zaangażowanej miłości jest sam Bóg. W Liście do Hebrajczyków czytamy, że kogo Pan miłuje, tego karci. (Hbr 12,5-6) Bóg nas upomina, gdy trzeba - karze, i nie jest to zaprzeczenie, ale dowód Jego miłości. Podobnie jest w zdrowej relacji rodzic-dziecko. Niestety, tak często napomnienie kojarzy nam się raczej z szorstką, gniewną reprymendą niż pełną miłości rozmową. Upominaniu bliżej do bezlitosnej krytyki niż do życzliwej przestrogi. Często jako rodzice mamy dobre intencje, ale nie wiemy, jak napominać, przez co osiągamy skutek odwrotny do zamierzonego. Na pewno jednak lekarstwem na apodyktyczne rodzicielstwo, w którym dominuje gniew i krytyka, nie jest bezstresowe wychowanie. Dobre wartości, szlachetny charakter, determinacja i samodyscyplina - to wszystko rodzi się w domu, w którym nie brak zachęty i pochwały, ale też napomnienia i korekty. Poszukajmy zatem właściwych sposobów, jak mówić prawdę w miłości.

Konflikt z własnym dzieckiem: jak wyjść na prostą? 3/3

Charles R. Swindoll • Matthew 5:23–24, Matthew 18:21–35

W każdej rodzinie zdarzają się konflikty. Umiejętność ich rozwiązywania jest sztuką, której wszyscy potrzebujemy się uczyć. Czasem do konfliktu prowadzi postępowanie rodziców. Zabiegani, zmęczeni, reagujemy z niepotrzebną irytacją. Szorstkie słowa, brak chęci, by wysłuchać i zrozumieć - wszystko to pozostawia ślady w sercu dziecka i sprawia, że się od siebie oddalamy. Z drugiej strony, źródłem konfliktów jest nieposłuszeństwo dziecka. Upartość, lekceważenie, arogancja, raniące słowa... Taka postawa dolewa oliwy do ognia rodzinnych potyczek. Jeśli nie zajmiemy się w porę problemami, które stoją u podłoża konfliktów, jeśli nie nauczymy się w postawie szacunku rozmawiać o tym, co nas rani w zachowaniu drugiej osoby, nasze relacje nieuchronnie czeka rozpad. Nie łudźmy się, że czas zaleczy rany. Ileż to rodzin wybrało drogę przemilczania problemów, by po latach odkryć, że rodziców i dzieci właściwie niewiele łączy? Zgodna rodzina, harmonijne relacje, radosna atmosfera - tego nie da się zbudować bez umiejętnego rozwiązywania konfliktów i szczerego pojednania. Pytanie więc brzmi: Jak to robić?

Konflikt z własnym dzieckiem: jak wyjść na prostą? 2/3

Charles R. Swindoll • Matthew 5:23–24, Matthew 18:21–35

W każdej rodzinie zdarzają się konflikty. Umiejętność ich rozwiązywania jest sztuką, której wszyscy potrzebujemy się uczyć. Czasem do konfliktu prowadzi postępowanie rodziców. Zabiegani, zmęczeni, reagujemy z niepotrzebną irytacją. Szorstkie słowa, brak chęci, by wysłuchać i zrozumieć - wszystko to pozostawia ślady w sercu dziecka i sprawia, że się od siebie oddalamy. Z drugiej strony, źródłem konfliktów jest nieposłuszeństwo dziecka. Upartość, lekceważenie, arogancja, raniące słowa... Taka postawa dolewa oliwy do ognia rodzinnych potyczek. Jeśli nie zajmiemy się w porę problemami, które stoją u podłoża konfliktów, jeśli nie nauczymy się w postawie szacunku rozmawiać o tym, co nas rani w zachowaniu drugiej osoby, nasze relacje nieuchronnie czeka rozpad. Nie łudźmy się, że czas zaleczy rany. Ileż to rodzin wybrało drogę przemilczania problemów, by po latach odkryć, że rodziców i dzieci właściwie niewiele łączy? Zgodna rodzina, harmonijne relacje, radosna atmosfera - tego nie da się zbudować bez umiejętnego rozwiązywania konfliktów i szczerego pojednania. Pytanie więc brzmi: Jak to robić?

Konflikt z własnym dzieckiem: jak wyjść na prostą? 1/3

Charles R. Swindoll • Matthew 5:23–24, Matthew 18:21–35

W każdej rodzinie zdarzają się konflikty. Umiejętność ich rozwiązywania jest sztuką, której wszyscy potrzebujemy się uczyć. Czasem do konfliktu prowadzi postępowanie rodziców. Zabiegani, zmęczeni, reagujemy z niepotrzebną irytacją. Szorstkie słowa, brak chęci, by wysłuchać i zrozumieć - wszystko to pozostawia ślady w sercu dziecka i sprawia, że się od siebie oddalamy. Z drugiej strony, źródłem konfliktów jest nieposłuszeństwo dziecka. Upartość, lekceważenie, arogancja, raniące słowa... Taka postawa dolewa oliwy do ognia rodzinnych potyczek. Jeśli nie zajmiemy się w porę problemami, które stoją u podłoża konfliktów, jeśli nie nauczymy się w postawie szacunku rozmawiać o tym, co nas rani w zachowaniu drugiej osoby, nasze relacje nieuchronnie czeka rozpad. Nie łudźmy się, że czas zaleczy rany. Ileż to rodzin wybrało drogę przemilczania problemów, by po latach odkryć, że rodziców i dzieci właściwie niewiele łączy? Zgodna rodzina, harmonijne relacje, radosna atmosfera - tego nie da się zbudować bez umiejętnego rozwiązywania konfliktów i szczerego pojednania. Pytanie więc brzmi: Jak to robić?

Kiedy rodzicom przestaje być do śmiechu 3/3

Charles R. Swindoll • 1 Samuel 15:22–23, Luke 15:11–24

W każdej rodzinie zdarzają się sytuacje, które przyprawiają o ból głowy (i serca). Ponieważ nasza natura skażona jest egoizmem, proces wychowawczy nie obędzie się bez konfrontacji woli rodzica i dziecka. Jak w każdej relacji, niezbędne będą szczere, trudne rozmowy na temat domowych reguł i wzajemnych oczekiwań. Zdarza się jednak, z różnych powodów, że nastolatek lub dorosłe dziecko, które wciąż żyje z rodzicami pod jednym dachem, po prostu odmawia współpracy z rodzicami. Wszelkie próby porozumienia są daremne. Zbuntowany syn czy córka posuwają się do cynicznych, bezczelnych zachowań. Rodzice bronią swojego autorytetu, a dziecko trwa w uporze. Modlimy się, ale nie widać zmiany. Rozmawiamy, ale zwykle kończy się to kłótnią. Stosujemy różne środki wychowawcze - wszystko na nic. Co gorsza, w walkę ze zbuntowanym nastolatkiem wkładamy tyle siły, że nie starcza nam już energii dla młodszych pociech. Nie mówiąc o negatywnym wpływie tej patowej sytuacji na jakość domowej atmosfery. W takich momentach rodzicom naprawdę przestaje być do śmiechu...

Kiedy rodzicom przestaje być do śmiechu 2/3

Charles R. Swindoll • 1 Samuel 15:22–23, Luke 15:11–24

W każdej rodzinie zdarzają się sytuacje, które przyprawiają o ból głowy (i serca). Ponieważ nasza natura skażona jest egoizmem, proces wychowawczy nie obędzie się bez konfrontacji woli rodzica i dziecka. Jak w każdej relacji, niezbędne będą szczere, trudne rozmowy na temat domowych reguł i wzajemnych oczekiwań. Zdarza się jednak, z różnych powodów, że nastolatek lub dorosłe dziecko, które wciąż żyje z rodzicami pod jednym dachem, po prostu odmawia współpracy z rodzicami. Wszelkie próby porozumienia są daremne. Zbuntowany syn czy córka posuwają się do cynicznych, bezczelnych zachowań. Rodzice bronią swojego autorytetu, a dziecko trwa w uporze. Modlimy się, ale nie widać zmiany. Rozmawiamy, ale zwykle kończy się to kłótnią. Stosujemy różne środki wychowawcze - wszystko na nic. Co gorsza, w walkę ze zbuntowanym nastolatkiem wkładamy tyle siły, że nie starcza nam już energii dla młodszych pociech. Nie mówiąc o negatywnym wpływie tej patowej sytuacji na jakość domowej atmosfery. W takich momentach rodzicom naprawdę przestaje być do śmiechu...

Kiedy rodzicom przestaje być do śmiechu 1/3

Charles R. Swindoll • 1 Samuel 15:22–23, Luke 15:11–24

W każdej rodzinie zdarzają się sytuacje, które przyprawiają o ból głowy (i serca). Ponieważ nasza natura skażona jest egoizmem, proces wychowawczy nie obędzie się bez konfrontacji woli rodzica i dziecka. Jak w każdej relacji, niezbędne będą szczere, trudne rozmowy na temat domowych reguł i wzajemnych oczekiwań. Zdarza się jednak, z różnych powodów, że nastolatek lub dorosłe dziecko, które wciąż żyje z rodzicami pod jednym dachem, po prostu odmawia współpracy z rodzicami. Wszelkie próby porozumienia są daremne. Zbuntowany syn czy córka posuwają się do cynicznych, bezczelnych zachowań. Rodzice bronią swojego autorytetu, a dziecko trwa w uporze. Modlimy się, ale nie widać zmiany. Rozmawiamy, ale zwykle kończy się to kłótnią. Stosujemy różne środki wychowawcze - wszystko na nic. Co gorsza, w walkę ze zbuntowanym nastolatkiem wkładamy tyle siły, że nie starcza nam już energii dla młodszych pociech. Nie mówiąc o negatywnym wpływie tej patowej sytuacji na jakość domowej atmosfery. W takich momentach rodzicom naprawdę przestaje być do śmiechu...

1
2
3